Wreszcie moja najmłodsza pociecha doczekała się bolerka, obiecanego już dość dawno. Po drodze jakieś inne robótki wpychały się w kolejkę. Bolerko na Właścicielce wygląda tak:
Powstało na bazie wzoru Ari. Na prośbę córki skróciłam rękawki. Zużyłam 270 g Cotton dk (5,5 motka) w kolorze przydymionego fioletu. W różnym świetle, odmiennie się prezentuje. Fotografia trzecia w galerii najbardziej oddaje właściwy kolor. Dziergałam na drutach 4 mm. Chyba wybrałam zbyt grubą włóczkę do takiego projektu, lub za cienkie druty, bo ubranko wydaje się dość sztywne i ciężkie w stosunku do swojej wielkości (rozmiar 34) ;-)
Może Agata zdoła oswoić to ubranko? Jeśli nie, będzie sprute, a włóczka wykorzystana do czegoś innego. Czas pokaże ...
Kolor nie mój, ale bolerko bardzo wdzięczne. Na zdjęciach ślicznie widać dzianinę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTych braków , o których piszesz, na zdjęciu nie widać.Bolerko ślicznie wygląda.
OdpowiedzUsuńAgato, kolor z kolei jeden z ulubiony mojej córki. Faktura dzianiny faktycznie coś w sobie ma. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńTkaitko, dobrze że nie widać niedociągnięć :-) Dziękuję za miłe słowa.
Bardzo podobają mi się Twoje prace. Bolerko nie stanowi wyjątku. Jest super. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję Janeczko.
OdpowiedzUsuńDzięki Waszym komentarzom zaczynam życzliwszym okiem spoglądać na to bolerko ;-)
Śliczne bolerko oraz wcześniejsze prace też super.Pozdrawiam Anka
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu.
OdpowiedzUsuńZauważyłam niesamowitą zbieżność imion osób zostawiających komentarze pod bolerkiem z imionami bliskich mi osób. Moje córki, to Ania i Agata, a sama mam na imię Ela ;-) Natomiast Janeczka jest mi bliska ze względu na miejsce zamieszkania. Czy to coś znaczy?
Oczywiście osoby o innych imionach są tu również bardzo mile widziane :-)
Właściwie mam na imię Elżbieta (nawet z dodatkiem - Halina).
OdpowiedzUsuńTkaitko, wyczytałam to na Pani blogu, stąd moje imienne skojarzenie :-)
OdpowiedzUsuńHej! Proszę po imieniu.(Wtedy nie czuję się tak staro).
OdpowiedzUsuń