Staram się nie kupować nowych włóczek, tylko wykorzystuję swoje zapasy, które dziwnym trafem nagromadziły się w tajemniczych okolicznościach ;-) Też tak macie, że Wasze zapasy włóczkowe pączkują? Do wydziergania tego projektu użyłam bardzo delikatnej włóczki, w intensywnie zielonym kolorze (95% wełna jagnięca / 5% kaszmir). Natomiast w celu zneutralizowania tej intensywności i dodania dzianinie puszystości, użyłam włóczki Lace w (khaki) zielonym przydymionym kolorze (58% moher / 42% jedwab). Ostatecznie barwa sweterka wyszła bardzo naturalna. Jest taka, jak liście moich storczyków. Niestety kolor zielony jest tym, którego barwę trudno oddać na zdjęciach. Jednak myślę, że zaprezentowane fotografie w miarę dobrze obrazują ostateczny efekt. Sweterek jest bardzo cieplutki, milutki i leciutki. Mam nadzieję, że będę z niego zadowolona. Dziś zdjęłam z drutów, więc jeszcze nie wiem, co się z nim będzie działo podczas eksploatacji. Oby nic złego :-) Dane techniczne: Wzór: Jakers by Isabell Kra
"Mylny błąd".
OdpowiedzUsuńJa bym zrobiła końcówkę w drobne paseczki.Np.czerwone i białe,albo czarne, granatowe i co tom jeszcze masz.A później całość w koło szydełkiem, by ukryć końcówki.
Ewentualnie możnaby spruć (nie cierrrrrrpię tego!) i delikatnie oszukać - zrobić odrobinę mniejszy i na grubszych drutach, bo widać, że wiele nie brakuje - wtedy pewnie by wystarczyło.
OdpowiedzUsuńBaktusa już nie ma... Dziękuję Wam za propozycje naprawy. Na pewno powstanie coś nowego i może nawet szaliczek, ale tak robiony, żeby można go było zakończyć w momencie, gdy kłębuszek się wyczerpie. Sama jestem ciekawa co z tego wyniknie :-)
OdpowiedzUsuńOkropnie nie lubię pruć, brr :) Na pewno Ameryki nie odkryję pisząc to, ale nauczyłam się przy robótkach używać wagi kuchennej, szczególnie przy projektach "baktusopodobnych" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
scriptorio, zwykle robię podobnie, ale włóczki jest tak mało (ok 10 g), że trudno byłoby wymierzyć połowę. Nie mam tak dokładnej wagi :-)
OdpowiedzUsuńMożna robić w dwóch częściach (równocześnie) i na środku ślicznie połączyć :)
OdpowiedzUsuńJa bym zrobiła dwukolorowy :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Chyba bym się zapłakała gdybym chwile przed końcem musiała pruć! faktycznie bym w tym końcu wkomponowała jakieś inne paseczki.
OdpowiedzUsuńOjej a u mnie taki sam, tylko groszkowo zielony! Niesamowity w swojej prostocie! Ja właśnie takie lubię. Będę podglądać, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń