Kiedy mowa o lnie, mam zawsze jedno skojarzenie. Obraz z dzieciństwa bardzo utkwił mi w pamięci - dobranocka o Kreciku, który zamarzył być posiadaczem "galotków" z wielkimi kieszeniami :-) Moje równolatki z pewnością pamiętają, że odcinek (Jak Krecik dostał spodenki) dotyczył powstawania lnianej przędzy, a konkretnie spodenek z lnianego płótna.
Kolor naturalnego lnu bardzo mi odpowiada, dlatego postanowiłam stworzyć dla siebie ogoniasty kardigan w naturalnym kolorze tej nici. Spodobał mi się wzór z www.garnstudio.com. Jednak zdecydowanie nieciekawie układją się tam rękawy.
I tu zaczęły się moje kombinacje. W zasadzie z DROPSowego wzoru pozostał tylko ogólny zarys ubrania.
Wykonałam je od góry, nabierając oczka metodą z prowizorycznym łańcuszkiem, by dalej zmierzyć się po raz pierwszy z metodą profilowania rękawów w jednym kawałku, od góry ku dołowi, bez użycia szwów. Jest to The Contiguous Method opracowana przez SusieM. Bardzo ładnie tę niezwykle ciekawą metodę przetłumaczyła na język polski Antosia. Dziękuję Jej ogromnie za tak dopracowaną i obrazową instrukcję :-)
Podczas dziergania kilkukrotnie prułam początek robótki, bo ilość oczek nabranych na początku była zdecydowanie za duża. Następnie zmodyfikowałam nieco testowaną metodę, wcześniej kończąc dobieranie oczek na główkę rękawa i przerabiając część robótki bez dodawania oczek. W ostateczności w podkroju pachy również inaczej wykonałam zwiększanie ilości oczek. Mam wrażenie, że w ten sposób rękaw ładniej się układa i nie widać marszczącego się nadmiaru dzianiny na wysokości biustu.
Po wykonaniu całości stwierdziłam, że poły są zbyt wąskie i denerwująco zwijają się (wiem, że dżersej prawy tak ma). Dlatego całość wykończyłam dwunastorzędową plisą wykonaną ściegiem francuskim. Teraz jest OK.
Czytałam kilka negatywnych opinii na temat użytej w tym projekcie włóczki. Prawdą jest, że bardzo pyli i kłaczy wszystkie ubrania wkładane pod spód, chyba że mają śliską fakturę, której kłaczki się nie imają :-). Na pewno gubione włókna bardziej widoczne są na odzieży w kontrastowym kolorze. Mam nadzieję, że z czasem mój ogoniasty przestanie gubić paproszki. Może ktoś już wypraktykował jak się ich pozbyć lub zmniejszyć ich obfitość? Jako inny negatyw podawany przez blogujące dziewiarki jest mała delikatność włókna. Osoby wrażliwe na "gryzące" przędze nie powinny wybierać ich na swoje robótki. Mnie taka lniana szorstkość nie przeszkadza :-) Podczas używania czyli miętoszenia dzianiny miękkość powraca.
Mimo wszystkich opisanych specyficznych cech prezentowanej włóczki, bardzo lubię ten len ;-)
Dane techniczne:
Wzór: Asymetryczny żakiet z lnu - DROPS 129-3
Włóczka: Lin 103 (DROPS)
Druty: 5 mm, 4,5 mm
Zużycie materiału: 380 g (7,5 motka)
Rozmiar: M - 38
Elu jestem pełna podziwu-jest tak szlachetny i doskonały że brak mi słów.
OdpowiedzUsuńPS;wysłałam maila z prośbą.
Pozdrawiam serdecznie mila
Dziękuję Emilko. Wstępnie odpowiedziałam :-)
UsuńPięknie wyszedł:) szkoda, że nie robiłaś chociaż krótkich notatek, byłyby pomocne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Dziękuję :-) Jakieś notatki robiłam, ale chyba nie mam talentu do opisywania swoich wyczynów ;-) i sama nie wiem czy się w nich połapię. Może postaram się je sklecić w jakąś sensowną całość.
UsuńByłoby cudownie.... by przebrnąć przez górę z rękawami:)
UsuńŚliczny sweterek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle, jestem pod wielkim wrażeneiem. Piękny, i elegancki. I będę nudna : PERFEKCYJNIE wykonany. Jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńZ tą perfekcją bym nie przesadzała. Zawsze jakiś błąd się pojawia, ale nie rwę włosów z głowy z tego powodu :-)
UsuńPięknie wyszedł ogoniasty! Jest taki szlachetnie elegancki. Super!
OdpowiedzUsuńJak zwykle - wypieszczony co do oczka :-). Gratuluję, śliczny ! Pozdrawiam, Ela.
OdpowiedzUsuńrewelacja, cudny, z checia bym w taki wskoczyla:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNic tylko wykonać dla siebie taki żakiecik i chętnie go nosić :-)
Usuńbardzo elegancki!
OdpowiedzUsuńa bajkę o galotkach Krecika znam - wcale nie kojarzę jej z dzieciństwa - moje Córcie często oglądają krecikowe przygody, wydane na płycie :)
Dziękuję :-) Cieszę się, że ktoś jest fanem bajek z Krecikiem.
UsuńCiesze się, że jesteś z tego lnu zadowolona. Ja właściwie też, no gdyby jeszcze nie pylił, to już w ogóle byłoby cudownie.
OdpowiedzUsuńWdzianko z tej włoczki świetnie się prezentuje. No i jest bardzo podobne do Eleny Nodel Capricious - tylko bez warkocza i ostrych mankietów.
Faktycznie wmyśliłam podobny projekt. Jestem z siebie dumna :-) Dokupiłam jeszcze biały len, z którego ma powstać luźny sweter dla najstarszej pociechy.
UsuńAle wyszedł piękny ogoniasty :) ewa
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie Twój wyrób . Pełny profesjonalizm i dokładność . Przepiękny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP I Ę K N Y !!!
OdpowiedzUsuńPiekny, piękny, piękny! Jak zwykle, bardzo dopracowany.
OdpowiedzUsuńNo tak, gdy pojawia się ńowa technika to trzeba przetestowac i dopasować do siebie. Cieszę się, że trochę pomoglam. Ja z kolei przynastępnym projekcie wykorzystam Twoje cenne uwagi.
Serdecznie pozdrawiam
Zachwycający!!!
OdpowiedzUsuńjest prosy a zarazem elegancki ja tez bardzo lubie len moze masz wzor na niego to podaj poz
OdpowiedzUsuńJak pisałam, wzoru nie mam, bo kombinowałam na bieżąco. Zwykle jakieś notatki robię, ale nie potrafię tego opisać sensownie.
UsuńŻeby to wszystkie "kombinacje" kończyły się TAKIM efektem! ;) Piękny!
OdpowiedzUsuńSzalenie mi się ten ogoniasty podoba! Bardzo elegancki! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wdzianko!
OdpowiedzUsuńKłaczących się włoczek nie lubię,
a dopiero początkująca jestem;)
Brawo!
Pzdr!
Eva
Cudny kardigan :)
OdpowiedzUsuńmuszę zgłębić tajniki tej nowej metody, może sobie poradzę
pozdrawiam wakacyjnie :))
Z pewnością sobie poradzisz, bo technika nie jest skomplikowana, tylko trzeba się jej uważnie przyjrzeć i przetrenować osobiście :-)
Usuńjeden z najpiękniejszych "ogoniastych" swetrów jaki widziałam. bardzo mi się podoba jego szlachetna prostota
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńTo jest po prostu śliczne
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję wszystkim za tak przychylne opinie na temat lnianej kombinacji :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudo !
OdpowiedzUsuńbardzo ladny...sliczny..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńPięknie. Najfajniejszy sposób na len, z tych które widziałam. Cudo.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta lniana kombinacja. Moje gratulacje !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)