Powstawał w trudzie i znoju, jednak wcale nie z powodu trudności wzoru. Raczej ze względu na czas, w którym go tworzyłam. Zaczęłam pod koniec wakacji, a gdy rok szkolny rozpoczął się na dobre, szanse na sprawne dokończenie robótki oddaliły się natychmiast, przesuwając termin finiszu na bliżej nieokreślony. Nastał on dopiero wczoraj, w Dzień Edukacji Narodowej :-) Zdążyłam zrobić kilka fotek i zawieźć ubranko Właścicielce z najlepszymi życzeniami z okazji DEN.
Sweter powstał zgodnie z zamówieniem. Tzn. miał być prostym raglanem jak najmniej symetrycznym w układzie kolorów. Dziergając z tej włóczki, spełnienie wymogów nie było trudne, gdyż barwy w dominującej szarości, przeplatają się jak chcą. W efekcie powstało bardzo ciepłe ubranko :-) W nim mrozy Przyjaciółce nie będą straszne.
Żeby wykorzystać całą dostępną wełnę, z pozostałości wydziergałam owijkę na szyję, bo szalikiem tego nazwać nie można. Na zdjęciach prezentuję różne sposoby motania niby-szalika.
Wzór: Własny (tworzony spontanicznie) - prosty raglan
Włóczka: Kochoran 75 (Noro)
Druty: drewniane KnitPro 7 mm
Zużycie materiału: 470 g - sweter; 100 g - owijka (5 motków x 100 g i niepełny)
Rozmiar: 38/40
piękny sweterek
OdpowiedzUsuńśliczny.
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się, do niego wskoczyć.
Gorąco pozdrawiam:)
Tak czekałam na kolejne cudo:) Zagladałam i zaglądałam. I jak zwykle cierpliwośc popłaca:))
OdpowiedzUsuńSliczny, klasyk!!
Bardzo lubie patrzeć na Towje prace.
I jeszcze jedno...może nawet tak retorycznie ale napiszę:
Powiedz mi , jak to jest......wszystkie media (prawdomówne) piszą, ze nauczyciele kończą pracę po 10..., ze zarabiaja 5 000 i powyżej..., ze mają nieustające wakacje...a wszyscy jakich znam mówią o totalnym obłędzie papierowo - naradowym na początku roku i w trakcie! O braku czasu dla ...uczniów!!! A przy podanej sumie mają zawrót głowy i marzenie by taką mieć!!
ech...
sama jestem nauczycielem...
Bardzo przyjemny sweter, ładnie się prezentuje i z owijaczem i bez :)
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam czegoś tak pięknego! Kolory są śliczne i całość pięknie skomponowana. Powód do wielkiej dumy Gazelo!
OdpowiedzUsuńPiękny!Kolory robią też swoje -doskonałe skomponowane
OdpowiedzUsuńFantastyczny-ponadczasowy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gazelo,jak zawsze, zachwyciłaś mnie swoją pracą. Coraz bardziej rozumiem fanów oszalałych na punkcie swoich idoli. Tak będzie niedługo ze mną, albo już jest, a ja to tłumię, tylko nie wiem po co :-)...
OdpowiedzUsuńPiękny! Uwielbiam takie proste fasony, w których główną rolę gra włóczka. Pomysł z mini-szalikiem bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dziękuję Wam za cierpliwe oczekiwanie na nowy udzierg. Cieszę się, że sweter znajduje wśród Was uznanie :-) Moja zasługa w układzie kolorów jest żadna. To walory i uroda włóczki uwidaczniają się w prostych dzianinach. Kto dziergał kiedykolwiek z nitek Noro wie, że to dzieje się samoistnie :-)
OdpowiedzUsuńSpes, już dawno przestałam zwracać uwagę na dziwne opowieści w mediach na temat samych pozytywnych stron pracy nauczycieli. Skoro to takie popłatne zajęcie, dlaczego wszystkie "mądrale" nie podejmą takiej "łatwej" pracy? :-)
Myślę, że każda praca, w którą wkłada się serce i pełne zaangażowanie sił jest trudna, czasochłonna i bezcenna, niezależnie od tego co "różni mówią". Pozdrawiam, życząc tego co rzekomo każdy pedagog ma: mało pracy i dużo pieniędzy :-)
Dołączam się do zachwytów. Też ten sweterek przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSweter piękny, a do tego ta włóczka... obłędnie razem wyglądają :) Wszystkiego najlepszego z jednodniowym opóźnieniem :)
OdpowiedzUsuńnigdy bym się nie spodziewała, że prostota może byc taka cudna:)genialna robota:)
OdpowiedzUsuńTak jak mi się Noro nie podoba wcale a wcale, tak w takim wydaniu jest po prostu ładne :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny! Lubie takie luźne golfy koło szyi - wtedy nie mam wrażenia, że mnie coś "dusi" :)
OdpowiedzUsuńSama jestem w trakcie tworzenia podobnego tyle, ze z krótkim rękawem :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://wkrajuktorynieistnieje.blogspot.com/
Szalenie mi się podoba:)Jest prosty,ale bardzo elegancki!
OdpowiedzUsuńŚliczny ,piękne kolory.
OdpowiedzUsuńSweter piękny ale cena włóczki dla mnie powalająca. A co do nauczycieli... skoro jest tak źle, jak oni narzekają, czemu nimi są? Myślę, że prawda jest po obu stronach, nawał pracy jest na początku roku, na końcu semestru, końcu roku. W środku... różnie. Wiekszość ma czas i możliwość pracować dodatkowo. A jak sie pracuje do 15.30 w państwowej firmie - zaznaczam, że nie narzekam! - praca po godzinach jest zakazana, a po drugie - kiedy? Pozdrawiam. gracha
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam ślicznie za komentarze. Włóczka jest faktycznie specyficzna i nie każdemu musi się podobać, o cenie nie wspominając ;-) Osobiście też zastanowiłabym się mocno, czy mnie na nią stać. Jednak z drugiej strony tak myślę, że na jedno "luksusowe" ubranko można sobie od czasu do czasu pozwolić.
OdpowiedzUsuńGracho, nie wiem gdzie wyczytałaś, że narzekamy na swój zawód? Jest nam tylko przykro, że w mediach nagłaśnia się nieprawdę i tyle. Osobiście bardzo lubię, to co robię i gdybym miała wybierać rodzaj pracy po raz drugi, prawdopodobnie zdecydowałabym tak samo :-)
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
Świetny i te kolorki cud miód
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Iwona
www.robotkiprzykawie.bloog.pl