Kiedy mowa o lnie, mam zawsze jedno skojarzenie. Obraz z dzieciństwa bardzo utkwił mi w pamięci - dobranocka o Kreciku, który zamarzył być posiadaczem "galotków" z wielkimi kieszeniami :-) Moje równolatki z pewnością pamiętają, że odcinek ( Jak Krecik dostał spodenki ) dotyczył powstawania lnianej przędzy, a konkretnie spodenek z lnianego płótna. Kolor naturalnego lnu bardzo mi odpowiada, dlatego postanowiłam stworzyć dla siebie ogoniasty kardigan w naturalnym kolorze tej nici. Spodobał mi się wzór z www.garnstudio.com . Jednak zdecydowanie nieciekawie układją się tam rękawy. I tu zaczęły się moje kombinacje. W zasadzie z DROPSowego wzoru pozostał tylko ogólny zarys ubrania. Wykonałam je od góry, nabierając oczka metodą z prowizorycznym łańcuszkiem, by dalej zmierzyć się po raz pierwszy z metodą profilowania rękawów w jednym kawałku, od góry ku dołowi, bez użycia szwów. Jest to The Contiguous Method opracowana przez SusieM . Bardzo ładnie tę niezwykle ...