Małe skarpetki nie zachwyciły młodzieńca, za to Jego Tatę tak. Poprosił o wykonanie podobnych dla Niego. Oczywiście odpowiednio większych :-) Takoż powstały, prezentowane na stopach Męża mego osobistego. Tworzone z wykorzystaniem tych samych technik, co małe. Bardzo lubię taki sposób wykonania ubranek na stopy. Mam nadzieję, że i Wam przypadł do gustu.
Przepis na wykonanie skarpet w rozmiarze 42:
Nabrałam 64 oczka w ten sposób. Następnie przerobiłam 55 rzędów metodą magic loop tworząc niską cholewkę podwójnym ściągaczem (2 oczka prawe, 2 oczka lewe). W następnej kolejności wykonałam piętę rzędami skróconymi. Dalej 73 rzędy ściągaczem na wierzchu, dżersejem prawym od spodu stopy. Na koniec palce w sposób identyczny, jak piętę (rzędy skrócone). Skarpetki zszyte od spodu niewidocznym ściegiem dziewiarskim.
Dane techniczne:
Wzór: improwizowany
Włóczka: Wool Superwash 2695 (Alize)
Druty: metalowe Addi Lace 2,5 mm na żyłce
Zużycie materiału: 60 g (niecałe 2 motki x 50 g)
Rozmiar: 42 (27 cm - długość stopy)
Tak mi się spodobały Twoje skarpety że też siedzę w nich po uszy.
OdpowiedzUsuńTe męskie też są super.
Pozdrawiam w ten zimowy wieczór!
Bardzo dziękuję za podzielenie się przepisem na skarpetki - zaraz zrobię mojemu zmarzlakowi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj chyba mężowi nóżki zmarzły:) Super skarpety
OdpowiedzUsuńEmilko, cieszę się że skarpetowanie Cię pochłania. Na zbliżające się mrozy będą jak znalazł :-)
OdpowiedzUsuńMakajko, zmarzlaki lubią ciepłe skarpetki :-)
Anulinko, skarpety są dla kolegi, ale mąż stwierdził, że też by chciał :-) Oglądałam Twoje skarpetkowe dzieła. Moje przy nich wysiadają.
skarpety są super - od kiedy się nauczyłam magic loopa, korci mnie żeby sobie takie ciepłe zimowe skarpety strzelić. Tylko te rzędy skrócone to nadal ciemna magia dla mnie, więc na razie się zachwycam, a może kiedyś się odważę.
OdpowiedzUsuńyenulka, rzędy skrócone nie są takie straszne jak się wydawać może. Śmiało chwytaj za druty i spróbuj uformować piętę z godnie z rozpiską, ładnie przedstawioną tu Powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńfajne i ciepłe skarpety nie dziwi mnie to że że spodobały się mężowi
OdpowiedzUsuńSkarpetkowa wersja maxi jest bardzo fajna. Ja się wcale nie dziwię, że po wersji mini powstało zapotrzebowanie na większe :)
OdpowiedzUsuń