Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

Abrazo - galeria

Chusta wyschła i została sfotografowana w pomieszczeniu przy sztucznym świetle, stąd na niektórych zdjęciach widać cień. Wymiary szla: w najszerszym miejscu - 36 cm; długość górnej krawędzi - 140 cm. Kolory na zdjęciach w miarę oddają właściwą barwę dzianiny. Najbliższa oryginałowi jest na fotografii 4. Ostatnie zdjęcie natomiast pokazuje inne zastosowanie spinki do szali, odkryte i prezentowane przez najstarszą córkę.

Na kształt Abrazo

Witam po wyprawie do Torunia :-) Ładny śliwkowy kolorek (symbol koloru - ix06) uśmiecha się do mnie z ręcznika. Leży tam efekt pracy nad Silkbloom Fino firmy BC Garn.   Zużyłam na robótkę 100 g bardzo miękkiej włóczki (400 m). Dziergałam na drutach 5 mm i tak cyrklowałam, żeby zużyć całe dwa motki. Dlatego też po wykonaniu rzędów skróconych, dobrałam oczka z brzegu bordiury i przerabiałam całość, dokładając jeszcze 18 rzędów ściegiem francuskim. Nie lubię jak dzianina wywija się na brzegu, stąd pomysł na takie wykończenie. Mam nadzieję, że podoba się Wam efekt końcowy :-)  Żeby zaprezentować szczegóły dzianiny, za kilka dni zamieszczę galerię Abrazo. Niestety będzie długo schło, bo lato odeszło i niebo w związku z tym leje krokodyle łzy ;-) Pozdrawiam.

Być może Abrazo

Być może Abrazo dlatego, że jeszcze nie wiem co z fioletowego Silkbloom Fino powstanie. Niestety nie posiadam wzoru Abrazo, które bardzo mi się spodobało. Dlaczego postanowiłam przyjrzeć się wzorowi i rozpisać go po swojemu. Nabrałam oczka na druciki i liczę na to, że coś przypominającego choć w części wyżej wspomniany wzór, uda mi się "wyczarować" z tej super mięciutkiej włóczki. Wyjeżdżam na kilka dni do siostry, mieszkającej w Toruniu, więc może tam zdołam wydziergać coś na kształt Abrazo. Do zobaczenia za kilka dni :-)

Moonlight sonata shawl - galeria

Narzutka doczekała się sesji zdjęciowej, ale niestety w ostrym świetle dziennym i kolor zupełnie nie oddaje tego, co mam w rzeczywistości. Nic to... Trzeba nadrobić wyobraźnią i uwierzyć mi na słowo, że kolorek to ładny, soczysty zielony :-) Na zdjęciach widać natomiast różne zakamarki dzianiny i to, że jest ona dwustronna. Równie dobrze można nosić ją na lewej jak i prawej stronie. Która wersja bardziej podoba się Tobie? Dodam, że według opisu, na zdjęciu powyżej, prezentowana jest prawa strona dzianiny.

Moonlight sonata shawl

Kolejna dzianina została dzisiaj skończona :-) Powstała ze wzoru Moonlight Sonata Shawl , który niestety wymaga skupienia podczas dziergania. Praca nad nią była dość żmudna, ale opłacało się nie tracić cierpliwości.  Jestem bardzo zadowolona z efektu. Tak wygląda podczas blokowania w sztucznym świetle ...   ... a tak przed blokowaniem w dziennym świetle.   Więcej zdjęć pojawi się prawdopodobnie jutro. Chusta dziergana była na drutach KP 3,5 mm z podwójnej nici Merinos Fine 37 . Zużyłam dwa motki, czyli 100 g włóczki. Kolorek to soczysta zieleń, delikatnie wchodząca w turkus. Niestety zdjęcia nie oddają prawdziwego ubarwienia.  Po zamieszczeniu zdjęć zauważyłam błąd w blokowaniu. Myślę, że przeglądające Panie również odnajdą to co, zaraz po wykryciu usterki, poprawiłam ;-)

"Terapeutka" blokuje się - dopisek

W poprzednim wpisie dodałam galerię tego, co powstało z "terapeutki". Kolory na zdjęciach robionych w ostrym słońcu są niestety troszkę przekłamane. W rzeczywistości chusta jest ciemniejsza. Najbardziej zbliżony kolor widoczny jest na trzeciej fotografii. Pozdrawiam :-)

"Terapeutka" blokuje się

Skończyłam chustę z nici, o której pisałam w poprzednim wpisie. Delikatność włóczki jest trudna do opisania. Dzierga się z niej wyśmienicie. Odpoczynek z NIĄ na drutach, to dopiero wymarzony relaks :-) Podczas blokowania dzianina ma wymiary 136 cm - górna krawędź, natomiast wysokość 65 cm.    Powstała na drutach 4,5 mm, z 50 g (jednego motka) cudownego Lace Merino Pagoda według wzoru Swallowtail Lace Shawl z Evelyn Clark Designs. Dokonałam drobnych modyfikacji. Bordiurę zrobiłam szerszą, a "kielichy" kończące chustę mają więcej oczek w szerz. Uznałam, że w ten sposób zgrabniej będzie układał się wzór :-) Pozdrawiam.

Terapia dotykiem...

Terapeutą jest włóczka. Kiedy chwytam za robótkę z Lace Merino na drutach, przenoszę się do innego, piękniejszego świata. Trudno odłożyć dzianinkę, chociażby po to, żeby wypełnić obowiązki domowe, zjeść coś, czy pójść spać ... :-) Przedstawiam fragment dzianiny na fotce, dzięki której nieudolnie usiłuję zaprezentować miękkość wełenki. Szkoda, że takich doznań nie można przesyłać za pośrednictwem Internetu. Włóczka jest naprawdę cudowna :-) Pierwszy raz mam do czynienia z takim "stworzeniem włóczkowym". Jestem nim zauroczona. Serdecznie polecam. Do zobaczenia po tygodniowej terapii :-)