Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2010

Summit podróżnik

Żadna nowa robótka jeszcze nie powstała, ale być może się to zmieni. Wyjeżdżam... zabieram ze sobą Summit tłumaczony przez Renewelt , której ogromnie dziękuję za przekład na język ojczysty. Zabieram również moteczek włóczki. Z niej będzie dziergany "dziurawiec". Po powrocie prawdopodobnie będę miała się czym pochwalić. Do zobaczenia za tydzień :-) Pozdrawiam.

Zielona tunika

Nareszcie skończyłam tunikę dla córci. Powstała według własnego pomysłu, wspomaganego sugestiami adresatki. Pewnie dlatego tak długo się "działa". Prawie po każdej przymiarce zmieniała się koncepcja i sposób wykończenia. W jednym byłam nieustępliwa. Została wydziergana w jednym kawałku - "na lenia" - bez zszywania.   Na ubranko zużyłam trzy i pół motka (350 g)  mieszanki wiskozy 60% i akrylu 40%. Dziergałam drutami 4 mm. Włoczka Friga DK   firmy Rozetti była bardzo przyjemna w robótce. Niestety nie wiem jak zachowa się po praniu. Na razie układa się bardzo ładnie, tak ładnie, że każda nierówność w dzianinie jest dokładnie widoczna ;-) Przynajmniej nikt nie będzie miał wątpliwości, że to ręczna robota, hihi. Dobrze, że ubranie udało się wreszcie skończyć, bo już młodsza córcia dopomina się o bolerko dla siebie, obiecane dość dawno temu. Może krócej będzie czekała, niż starsza na swoją tunikę - sukienkę?

Niebiańska chusta

Powstała w czasie wyjazdu do Lwowa. Wyprawa udała się, a czas  podróży i oczekiwania na odprawę graniczną (było go sporo) został skutecznie wykorzystany :-) Chustę wydziergałam z dwóch motków (50 g) włóczki YarnArt Monaco 10 , drutami 4 mm. Wymiary dzianiny 140 cm na  70 cm. Nazwałam ją niebiańską, bo jest w kolorze błękitu nieba w pogodny dzień. Inspiracją były chusty dagny . Bardzo dziękuję za natchnienie :-) Nieustannie podziwiam Jej przepiękne dzieła.

Zieleni ciąg dalszy

Po skończeniu chusty, zabrałam się za wykonanie zielonej tuniki. Jako że bardzo nie lubię zszywać dzianiny, postanowiłam wykonać ją w jednym kawałku. Niestety nie jest jeszcze skończona, ale wyjazd na kilka dni, zmusił mnie do wzięcia ze sobą lżejszej dzianiny (właśnie się blokuje). Tak wygląda zielone wdzianko w chwili obecnej  z przodu..   ... i z tyłu.